Forum Saint Seiya Strona Główna Saint Seiya
Forum poświęcone mandze M. Kurumady
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Napiszmy coś wspónie:)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Saint Seiya Strona Główna -> Fanfiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaori
Silver Saint
Silver Saint



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 878
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Daleeeeekoooo

PostWysłany: Pią 17:30, 14 Kwi 2006    Temat postu:

~~Była cicha, ciepła noc.....Leżał sam w ciemnym pokoju. Światło księżyca przelewało się do pokoju przez okno. Akurat była pełnia. Dlaczego zawsze podczas pełni czuł się tak dziwnie? A czuł się przez ogromne ilości światła jak na przesłuchaniu gestapo
"Nie ma co się denerwować jak Żyd po pierwszej łapance" pomyślał. Wstał, przeciągnął się i poszedł prosto do kuchni. Kiedy to on ostatni raz coś jadł? Zajrzał do lodówki. Odrzucił go smród spleśniałego pasztetu. Chwycił tylko coś co wyglądało jak ser i oddalił się od tej blaszanej puszki. Powąchał ser na wszelki wypadek, zatrzymał się i..rzucił go byle_jak_najdalej od siebie. Powinien pójśc na zakupy. Ale skąd ma na to wziąść pieniądze? Przecież ostatnie oszczędności wydał wczoraj na prezent urodzinowy dla kumpla.
- Chwila...To jak ja teraz zapłace za mieszkanie?!?!?!?! O__O""" Gaz mi odcieli..co dalej? Prąd?! @__@"""
Miał nadzieje ze Seiya okaże choc trochę wdzięczności za tę kolekcje PornXXX, ktora z takim trudem zdobył.
Niestety... jak się potem okazało nawet na niego nie mógł liczyć (XD) Poszedł więc do Saori poprosić o podwyżkę
Saori również kasą nie zarzuciła-całą tygodniówkę wydała na eksterminację przelatujących nad nią kaczek.Postanowił udać się do Hades-sama, wiadomo-nie tylko bóg podziemia ale i dobrobytu.Tym razem nie chciał wyjść na żula więc wziął ze sobą mały podarek....
Hades, oczywiscie , skłonny był do porzyczki. Jednak gdy tylko usłyszal że oprocentowanie wynosi 99,9% wybiegł od Hadesa jak oparzony. po raz pierwszy w zyciu, zdał sobie sprawę iż nie ma się do kogo zwrócić. Nikt mu nie pomoże. chyba że...tak! jest jeszcze jakaś nadzieja!
Mógłby zwrócić się do Posejdona. On w końcu włada wodą, a i gażę ma wyższą... Tak czy inaczej wisi mu jeszcze sporo kasy za ostatnią imprezę, więc teraz można się o nią upomnieć. Tylko musiał jeszcze skądś wziąść kasę na strój do nurkowania...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Persefona
Goddess
Goddess



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 1130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Hadesu

PostWysłany: Pią 20:59, 14 Kwi 2006    Temat postu:

~~Była cicha, ciepła noc.....Leżał sam w ciemnym pokoju. Światło księżyca przelewało się do pokoju przez okno. Akurat była pełnia. Dlaczego zawsze podczas pełni czuł się tak dziwnie? A czuł się przez ogromne ilości światła jak na przesłuchaniu gestapo
"Nie ma co się denerwować jak Żyd po pierwszej łapance" pomyślał. Wstał, przeciągnął się i poszedł prosto do kuchni. Kiedy to on ostatni raz coś jadł? Zajrzał do lodówki. Odrzucił go smród spleśniałego pasztetu. Chwycił tylko coś co wyglądało jak ser i oddalił się od tej blaszanej puszki. Powąchał ser na wszelki wypadek, zatrzymał się i..rzucił go byle_jak_najdalej od siebie. Powinien pójśc na zakupy. Ale skąd ma na to wziąść pieniądze? Przecież ostatnie oszczędności wydał wczoraj na prezent urodzinowy dla kumpla.
- Chwila...To jak ja teraz zapłace za mieszkanie?!?!?!?! O__O""" Gaz mi odcieli..co dalej? Prąd?! @__@"""
Miał nadzieje ze Seiya okaże choc trochę wdzięczności za tę kolekcje PornXXX, ktora z takim trudem zdobył.
Niestety... jak się potem okazało nawet na niego nie mógł liczyć (XD) Poszedł więc do Saori poprosić o podwyżkę
Saori również kasą nie zarzuciła-całą tygodniówkę wydała na eksterminację przelatujących nad nią kaczek.Postanowił udać się do Hades-sama, wiadomo-nie tylko bóg podziemia ale i dobrobytu.Tym razem nie chciał wyjść na żula więc wziął ze sobą mały podarek....
Hades, oczywiscie , skłonny był do porzyczki. Jednak gdy tylko usłyszal że oprocentowanie wynosi 99,9% wybiegł od Hadesa jak oparzony. po raz pierwszy w zyciu, zdał sobie sprawę iż nie ma się do kogo zwrócić. Nikt mu nie pomoże. chyba że...tak! jest jeszcze jakaś nadzieja!
Mógłby zwrócić się do Posejdona. On w końcu włada wodą, a i gażę ma wyższą... Tak czy inaczej wisi mu jeszcze sporo kasy za ostatnią imprezę, więc teraz można się o nią upomnieć. Tylko musiał jeszcze skądś wziąść kasę na strój do nurkowania...<b>Wrócił do pokoju i otworzył szafkę. Tak! Jest! Wyciągnął polataną pijamę-królikem i rzucil ją na łóżko. Potem wziął akwarium-kulę w której pływala brzuszkiem do góry rybka. Widząc to wywalił ją do kibla i zrobił sobie z tego co miał kostium. Królicze łapki wyglądały jak pletwy, więc było o.k. Tak samo kula robiła dobrze za osłone. Gdyby tylko nie to szkło przez które pocharatał sobie twarz...Tylko..Skąd on weźmie tlen...Zastanowił się przez chwilę, a potem zaczął latać po pokoju ze słoikiem lapiąc do niego powietrze</b>

XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rashat
Bronze Saint
Bronze Saint



Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Taurus Temple

PostWysłany: Nie 23:46, 18 Cze 2006    Temat postu:

~~Była cicha, ciepła noc.....Leżał sam w ciemnym pokoju. Światło księżyca przelewało się do pokoju przez okno. Akurat była pełnia. Dlaczego zawsze podczas pełni czuł się tak dziwnie? A czuł się przez ogromne ilości światła jak na przesłuchaniu gestapo
"Nie ma co się denerwować jak Żyd po pierwszej łapance" pomyślał. Wstał, przeciągnął się i poszedł prosto do kuchni. Kiedy to on ostatni raz coś jadł? Zajrzał do lodówki. Odrzucił go smród spleśniałego pasztetu. Chwycił tylko coś co wyglądało jak ser i oddalił się od tej blaszanej puszki. Powąchał ser na wszelki wypadek, zatrzymał się i..rzucił go byle_jak_najdalej od siebie. Powinien pójśc na zakupy. Ale skąd ma na to wziąść pieniądze? Przecież ostatnie oszczędności wydał wczoraj na prezent urodzinowy dla kumpla.
- Chwila...To jak ja teraz zapłace za mieszkanie?!?!?!?! O__O""" Gaz mi odcieli..co dalej? Prąd?! @__@"""
Miał nadzieje ze Seiya okaże choc trochę wdzięczności za tę kolekcje PornXXX, ktora z takim trudem zdobył.
Niestety... jak się potem okazało nawet na niego nie mógł liczyć (XD) Poszedł więc do Saori poprosić o podwyżkę
Saori również kasą nie zarzuciła-całą tygodniówkę wydała na eksterminację przelatujących nad nią kaczek.Postanowił udać się do Hades-sama, wiadomo-nie tylko bóg podziemia ale i dobrobytu.Tym razem nie chciał wyjść na żula więc wziął ze sobą mały podarek....
Hades, oczywiscie , skłonny był do porzyczki. Jednak gdy tylko usłyszal że oprocentowanie wynosi 99,9% wybiegł od Hadesa jak oparzony. po raz pierwszy w zyciu, zdał sobie sprawę iż nie ma się do kogo zwrócić. Nikt mu nie pomoże. chyba że...tak! jest jeszcze jakaś nadzieja!
Mógłby zwrócić się do Posejdona. On w końcu włada wodą, a i gażę ma wyższą... Tak czy inaczej wisi mu jeszcze sporo kasy za ostatnią imprezę, więc teraz można się o nią upomnieć. Tylko musiał jeszcze skądś wziąść kasę na strój do nurkowania...Wrócił do pokoju i otworzył szafkę. Tak! Jest! Wyciągnął polataną pijamę-królikem i rzucil ją na łóżko. Potem wziął akwarium-kulę w której pływala brzuszkiem do góry rybka. Widząc to wywalił ją do kibla i zrobił sobie z tego co miał kostium. Królicze łapki wyglądały jak pletwy, więc było o.k. Tak samo kula robiła dobrze za osłone. Gdyby tylko nie to szkło przez które pocharatał sobie twarz...Tylko..Skąd on weźmie tlen...Zastanowił się przez chwilę, a potem zaczął latać po pokoju ze słoikiem lapiąc do niego powietrze. <b> Kiedy po dziesięciu minutach łapania powietrza zorientowała się, ze użo go nie przybyło, postanowił wziac coś większego. Znów skierował sie do kuchni i spod zlewu wydobył dwa pięciolitrowe baniaki z bimbrem. Najpierw chciał go wylać, ale przecież bimber jesze sie przyda... Wlał go wiec do wszystkich szklanek, kieliszków, słoików i butelek jakie znalazł. Na szczescie jeszcze coś zostało dla jego gardła ^-^. Z szuflady wyjął długaśnie gumowe rurki i przyczepił je do baniaków plasteliną (XD) pomieszaną ze zużytą gumą balonową. Rurki wsadził do szklanej kuli, która zdobiła jego oblicze i wyszedł z domu. Człapał w króliczych płetwach przez caaaałe swoje "miasteczko" (NYC XDD) aż doszedł do portu. Tam też skoczył w brunatno-śmierdzącą toń i pokic...ee..popłynął do Posejdona ^-^ </b>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Saint Seiya Strona Główna -> Fanfiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin